EN

6.03.2003 Wersja do druku

Jeżeli masz fioła...

...a według Zelenki przynajmniej trzeba wziąć pod uwagę, że masz, to przekonasz się po obejrzeniu "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie", że normalność to sprawa wysoce dyskusyjna. Dlatego tej sztuce trzeba koniecznie powiedzieć sto razy tak

Nie wymienię stu argumentów na tak, lecz przynajmniej kilka. "Opowieść o zwyczajnym szaleństwie", którą wyreżyserowała Małgorzata Bogajewska, jest historią współczesną i na szczęście nie ma nic z telenoweli lub serialu o dobrych policjantach i okrutnych gangsterach, z umoczonymi w korupcję politykami w tle. Następnie możemy sami się przekonać, że w teatrze jest możliwe ucięcie sceny, kiedy robi się nudna. Tak to robił Woody Allen, i to z powodzeniem. Po trzecie w całej historii wymyślonej przez Zelenkę, tak bardzo z pozoru zwariowanej, mogę znaleźć sporo codzienności i tego, co mnie dotyczy. Do tego dodajmy czeski humor (na szczęście nie szwejkowski, tylko hrabalowski) z bardzo nieprzyzwoitą atmosferą i dawkę tragikomedii. Wychodzi świetna rzecz w przepisie. Teraz jeszcze kuchnia. Jak zagrać - żeby nie wypadło tylko głupawo - niejakiego Muchę, który seks uprawia z odkurzaczem, gdyż partnerki rzucają go regularnie; Piotra, głównego bohat

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jeżeli masz fioła...

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Zielona Góra nr 55

Autor:

Artur Łukasiewicz

Data:

06.03.2003

Realizacje repertuarowe