EN

15.06.2005 Wersja do druku

Zelnik od poniedziałku do czwartku

Jerzy Zelnik, dyrektor artystyczny Teatru Nowego, nie może samodzielnie podejmować decyzji, dlatego postawił prezydentowi Łodzi ultimatum. "Stwarzam Panu warunki dla opracowania planu pracy artystycznej teatru i jego repertuaru - pisze prezydent Kropiwnicki. - Za żalem i rozczarowaniem stwierdzam, iż nie w tym celu wykorzystał Pan dany mu czas." O kolejnym konflikcie w łódzkim Teatrze Nowym piszą Leszek Karczewski i Krzysztof Kowalewicz.

8 czerwca Zelnik wystosował do prezydenta list. Żadna ze stron nie chce ujawnić jego treści. Wiemy, że dyrektor artystyczny żądał zwolnienia kilku aktorów z zespołu - chociaż nie widział ich na scenie, a tylko w spektaklach nagranych na wideo - oraz odwołania nowego kierownika literackiego Andrzeja Marii Marczewskiego. W przeciwnym razie odmawia dalszej współpracy. 3-4 dni na tydzień We wtorek prezydent Łodzi w ostrych słowach odpisał Zelnikowi m.in.: "Przyznam, że tak aroganckiego pisma (...) nie otrzymałem nigdy dotąd - i to nawet od jawnych wrogów. Owszem, zdarzały się podobne w formie anonimy. ( ) Stał się Pan źródłem niepokojów i napięć. ( ) Szczególnie deprymująca jest Pana konsekwentna nieobecność w soboty i niedziele, kiedy to artystyczna aktywność teatru osiąga swoje tygodniowe apogeum". - Proszę zapytać szefów związków zawodowych i aktorów, ile dni pan Zelnik był, a ile go nie było w teatrze - gorączkuje się Janusz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wojna z Zelnikiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 137

Autor:

Leszek Karczewski, Krzysztof Kowalewicz

Data:

15.06.2005

Wątki tematyczne