W Literatce salon zaczyna się koło południa. Wtedy przy największym stoliku w drugiej sali zbierają się członkowie Stowarzyszenia Mędrców Wrocławskich pod wodzą Najwyższego Autorytetu Moralnego, zwanego inaczej Krynicą Mądrości, czyli Stanisława Szelca.
Stowarzyszenie liczy 17 członków i jest tworem opozycyjnym wobec idei parytetu płci. Wśród mędrców znajdziemy artystów, adwokata, ginekologa, psychiatrę i krytyka filmowego; jedynym kobiecym wyjątkiem jest poetka Agnieszka Wolny-Hamkało. Mędrcy zajmują się między innymi unieważnianiem uchwał rady miejskiej (ostatnio obalili tę dotyczącą utworzenia strefy kibica w Rynku) i wydawaniem zarządzeń. W tym najnowszym, opatrzonym numerem 22, znajdziemy kodeks zachowania podczas dancingu, na który mędrcy - deklarujący, że tańczyć nie potrafią, nie chcą i nie będą - wybierają się gremialnie w piątek. Z większym rozmachem salon anektuje całą przestrzeń Literatki raz w miesiącu, kiedy odbywają się tam Gadki Szmatki. To rodzaj hyde parku, w którym biorą udział artyści, naukowcy, sportowcy, politycy i wszelkiej maści hobbyści. Każdy z nich ma do zagospodarowania pięć minut - po to, żeby opowiedzieć, zaśpiewać, zagrać lub pokazać coś ciekaw