EN

16.02.2012 Wersja do druku

Jedną nogą w piaskownicy

Na słowa uznania zasługuje pomysł sięgnięcia po współczesny dramat, w celu wypowiedzenia się na aktualny i ważny temat wkraczania w dorosłość - o spektaklu "Wnyk" w reż. Bogusława Kierca w reż. Opolskiego Teatru Lalki i Aktora pisze Agata Drwięga z Nowej Siły Krytycznej.

"Wnyk, czyli młody człowiek w świecie bez serc bez ducha" jest drugim wspólnym projektem Opolskiego Teatru Lalki i Aktora oraz TVP Opole. "Nie płacz, Anno" Juliusa Meinholma (premiera: 5.02.2011, reż: Marián Pecko) oraz reportaż "Ukryte prawdy" Sylwii Nieckarz mówi o przemocy domowej wobec kobiet. Teatralna historia Anny powtarza się w realnych opowieściach ofiar - bohaterek reportażu, które dzięki udzielonej im pomocy, zaczęły nowe życie. W tym wypadku spektakl i film korespondują ze sobą. Podejrzewam, że podobny zamysł towarzyszył twórcom tegorocznego projektu, w którym zestawiono "Wnyka" Roberta Jarosza w reżyserii Bogusława Kierca z kolejnym filmem Sylwii Nieckarz - "Bez serc bez ducha". Twórcy obu realizacji poruszyli temat agresji wśród młodzieży (ściślej: nastoletnich chłopców), jednak bohaterów reportażu trudno utożsamiać z postacią graną w spektaklu przez Miłosza Koniecznego. Na słowa uznania zasługuje pomysł sięgnięcia po wspó�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Agata Drwięga

Data:

16.02.2012

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe