EN

7.12.1980 Wersja do druku

EUGENIUSZ SZWARC: "Smok"

Miałaby to być bajka? Mogłaby być - to już bardziej ścisłe. Bajka Szwarca, który ezopowym językiem baśni opowiadał - zawsze - o przemocy, terrorze, fałszu, lizusostwie, strachu, i zawsze: o władzy. I tutaj jest o władzy. Najpierw Smoka, który terroryzował miasto, potem o tej nowej, uzurpatorskiej "prezydenta", który przy Smoku udawał wariata. Smoka - jak wiadomo - zabił kto inny całkiem, szlachetny rycerz Lancelot, ale już owoce tego faktu dostały się w ręce eksburmistrza, przyszłego wybawcy i prezydenta. Bajkę "Smok" napisał Szwarc w roku 1943, model swojego Smoka miał bliziutko. Na nieudanej polskiej prapremierze "Smoka" w teatrze w Nowej Hucie widzowie także rozpoznali w baśniowych figurach przeróżne znane osobistości wszechwładnej administracji. W finałowej scenie lud niósł na transparentach hasło: 2+2 = 4. Ale to wciąż mogłaby być bajka. Spektakl Wojtyszki z bajkowości wyprano kompletnie. Pozostała gorzka, ale pocieszająca przecież

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

EUGENIUSZ SZWARC: "Smok"

Źródło:

Materiał nadesłany

Kultura nr 49

Autor:

Teresa Krzemień

Data:

07.12.1980

Realizacje repertuarowe