EN

26.01.2012 Wersja do druku

Hamlet dobry, nie genialny

"Hamlet" w reż. Steve'a Livermora w Teatrze im. Simaszkowaj w Rzeszowie. Pisze Magdalena Mach w Gazecie Wyborczej - Rzeszów.

Wierzę, że cztery godziny w teatrze mogą być wbijające w fotel, inspirujące do przemyśleń. Cztery godziny rzeszowskiego "Hamleta" takie nie były. Zespół Teatru im. Siemaszkowej podjął mordercze wyzwanie przygotowania "Hamleta" w niespełna cztery miesiące. Premiera odbyła się w sobotę. - Rzeszów jest gotowy na "Hamleta" - zapowiadał Remigiusz Caban, dyrektor "Siemaszki", i do reżyserowania zatrudnił Steve'a Livermora, reżysera telewizyjnych reklamówek. Jednak nadzieje na świeżą wizję tej najczęściej wystawianej Szekspirowskiej tragedii w realizacji młodego Brytyjczyka topniały z każdą sekundą spektaklu. Nie można powiedzieć, że to spektakl zły. Jest rzetelnie przedstawiony, z dwiema, może trzema dobrymi rolami i jedną świetną. Ale dziś, gdy spora część publiczności przynajmniej raz w życiu "Hamleta" już widziała lub czytała i nie czeka z wypiekami na twarzy na bieg wypadków, sama uczciwość wobec autora nie wystarczy. Mnie przy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hamlet dobry, nie genialny

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Rzeszów nr 21 online

Autor:

Magdalena Mach

Data:

26.01.2012

Realizacje repertuarowe