"Ćma" w reż. Przemysława Prasnowskiego Ba-Ku Teatru w Poznaniu. Pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Widzów, stłoczonych na schodach starej kamienicy, witają zamknięte drzwi, a na nich tabliczka z napisem: "Kazimiera Iłłakowiczówna". O zmarłej prawie trzy dekady temu w Poznaniu poetce i tłumaczce, sekretarce Józefa Piłsudskiego, opowiadają w swoim spektaklu "Ćma" twórcy z teatru Ba-Ku. Premiera odbyła się w niedzielę w Scenie Pod Minogą. Co po nas zostaje? Pusta szafa, odkształcony materac łóżka, ślady palców na blacie biurka. Czasem naostrzone ołówki, długopisy porzucone w pół słowa. Kto był w Muzeum-Pracowni Kazimiery Iłłakowiczówny przy ul. Gajowej na pewno pamięta galerię osobliwych pamiątek po byłej lokatorce, przygnębiającą atmosferę opuszczonego pokoju, w którym spędziła ostatnie lata. W ciemności, bo po nieudanej operacji jaskry Iłła - jak nazywali ją najbliżsi - nie widziała. Zostały jej dźwięki: m.in. "przyprawiający o ból zębów" zgrzyt tramwajów wyjeżdżających z pobliskiej zajezdni. Reżyser "Ćmy", Przemys�