28 czerwca 1839 .....w dni letnie dyrekcja teatrów czuje się zniewoloną więcej jak kiedykolwiek do przedstawiania widowisk, które by mimo najmilszy urok wiosennych dni, życie i swobodę wlewających w duszę, sprowadziły rozrzuconą po ogrodach publiczność. Dni słotne i dżdżyste, humor jesienny sprowadzają, każdy więc czując się nieswój, pragnie rozrywki i chętnie przychodzi do teatru nie patrząc nawet na afisz. W pogodę przeciwnie, każdy wymyka się z domu, unika murów posępnych, aby odetchnął powietrzem, które jego życie utrzymuje i rozkrzewia. Trzeba tedy sprowadzić na powrót do murów i tam wynagrodzić mu choć w części straconą chwilę życia" (Karol Witte, "Pamiętnik Sceny Warszawskiej na rok 1839").
Źródło:
Materiał nadesłany
Kalendarz Teatralny 1989
Data:
28.06.1839