EN

11.01.2012 Wersja do druku

Mała apokalipsa

"Opowieści afrykańskie według Szekspira" w reż. Krzysztofa Warlikowskiego w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze Marcin Kościelniak w Tygodniku Powszechnym.

Zakończenia spektakli Krzysztofa Warlikowskiego - co najmniej od "Aniołów w Ameryce" (2007) - są za każdym razem koncyliacyjne i wzruszające. 1 Nie inaczej jest w "Opowieściach afrykańskich według Szekspira". Finałowa scena - lekcja tańca prowadzona przez Stanisławę Celińską po hiszpańsku z udziałem wszystkich aktorów - budzi salwy serdecznego, kojącego śmiechu. Aktorzy stoją przodem do widzów i w tym geście tworzy się wspólnota: ludzi podobnych, jednakowo śmiertelnych. Kicz jest tu zamierzony, fałsz - to odczucie subiektywne. Jedno nie ulega wątpliwości: "trylogia wykluczonych", jak reklamowany jest łączący trzy tragedie Szekspira spektakl Warlikowskiego, może być o wielu rzeczach, tylko nie o wykluczeniu. 2 Montaże tekstów to specjalność Warlikowskiego. W "Opowieściach afrykańskich" mamy "Kupca weneckiego", "Otella" i "Króla Leara", do tego fragmenty dwóch powieści J.M. Coetzeego ("Lato" i "W sercu kraju"; stąd chyba Afryka w tyt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mała apokalipsa

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny online/06.12.2011

Autor:

Marcin Kościelniak

Data:

11.01.2012