EN

18.06.1986 Wersja do druku

Hamlet z rękami w kieszeniach

Duński książę nosi czarną sztruksową marynarkę. Błaze­nadą i arogancją maskuje swój ból i rozdarcie pomiędzy wier­nością ojcu i miłością do matki. Jest wyraźnie nadwrażliwy, we­wnętrznie rozedrgany, miotają­cy się pomiędzy apatią a nad­miernym podnieceniem. A może wystarczyłoby napisać - jest młody, bardzo młody? Takiego właśnie Hamleta oglą­damy w kolejnej inscenizacji nieśmiertelnego dzieła Szekspira, przygotowanej przez holender­skiego reżysera, aktora i sce­nografa Guido de Moora w war­szawskim Teatrze Studio. Insce­nizacji dyskusyjnej, ale z pew­nością wartej uwagi. Widywaliśmy już Hamletów-filozofów i Hamletow-szaleńców. Udających obłęd dla ukry­cia własnych zamiarów lub na­prawdę szalonych. Każda kolej­na inscenizacja Szekspirowskiej tragedii daje odtwórcy roli ty­tułowej ogromne możliwości własnej interpretacji, znalezie­nia klucza do tej postaci. A ja­ki jest ten najnowszy Hamlet? Wiek aktora grającego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hamlet z rękami w kieszeniach

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Ludowy nr 141

Autor:

Anna Sawicka

Data:

18.06.1986

Realizacje repertuarowe