EN

4.01.2012 Wersja do druku

Kto się boi sztuk wartych 50 tys. zł? - pyta Krzysztof Babicki

Jeszcze żadna ze sztuk nagrodzonych w konkursie Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna nie została wystawiona w tym mieście. Prapremierę jednej z nich przygotowuje właśnie gdański Teatr Wybrzeże. - Będziemy sięgać po sztuki z konkursu - zapowiada Krzysztof Babicki, dyrektor Teatru Miejskiego w Gdyni.

Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna, choć istnieje stosunkowo krótko (cztery lata), stała się szybko najważniejszą krajową nagrodą dla osób piszących do teatru. Niebagatelną rolę odegrały w tym pieniądze - zwycięzca otrzymuje prócz statuetki czek na 50 tys. zł. W efekcie na każdą z edycji konkursu autorzy zgłaszali grubo ponad 100 sztuk. Jednym z celów miasta, które powołało GND do życia, jest oczywiście promocja (słowo "Gdyńska" pojawia się w jej nazwie nieprzypadkowo). Ale nie tylko. Zgodnie z regulaminem nagrody, Teatr Miejski im. Gombrowicza w Gdyni ma wyłączne prawa do prapremierowego wystawienia każdego z tekstów-finalistów konkursu. Po czterech latach istnienia nagrody to już w sumie 20 utworów. A gdyński teatr z tego prawa dotychczas skorzystał tylko raz. Spektakl "Wszystko, co chcielibyście powiedzieć po śmierci ojca, ale boicie się odezwać" z listopada 2010 roku powstał na podstawie sztuki "W imię ojca" Szymona Bogacza, finalisty GN

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kto się boi sztuk wartych 50 tys. zł?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Trójmiasto online

Autor:

Mirosław Baran

Data:

04.01.2012

Wątki tematyczne