EN

30.12.2011 Wersja do druku

Opole. W Kochanowski sylwestrowe "...piosenki z z Opola"

Jeśli wierzyć zapowiedziom imprezy sylwestrowej w teatrze, jego dyrekcja doszła do wniosku, że "Piosenki z Opola" są dobre na wszystko, więc i na sylwestra. Spektakl, mimo swoich oczywistych braków, okazał się popularnym przedsięwzięciem. Ludzie po prostu chcą go oglądać.

"Liczyłam na to, że będzie można napisać, że teatr zaprasza na lekki, rozrywkowy spektakl, którego po prostu miło posłuchać. Niestety, właśnie wysłuchanie tego przedstawienia wydaje się być najbardziej dotkliwe" - napisała nasza recenzentka po premierze spektaklu "Naprawdę nie dzieje się nic... czyli piosenki z Opola" w Teatrze im. Kochanowskiego. Po druzgocącej recenzji teatr obraził się na recenzentkę do tego stopnia, że jego dyrektor oraz niektórzy aktorzy obrażali ją na Facebooku. Niemniej jednak spektakl, mimo swoich oczywistych braków, okazał się popularnym przedsięwzięciem. Ludzie po prostu chcą go oglądać. Nic więc dziwnego, że to właśnie on jest sylwestrową propozycją "Kochanowskiego". Będzie można sobie iść do teatru, posłuchać przez trzy godziny znanych hitów w dalekich od oryginału wykonaniach, a potem wypić z aktorami lampkę szampana. Mają też być niespodzianki. Jeśli wierzyć zapowiedziom imprezy sylwestrowej w teatr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Piosenki z Opola

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Opole nr 303

Autor:

AMD

Data:

30.12.2011