EN

24.12.2011 Wersja do druku

TVP Kultura. Dokument o Placido Domingo

- Najbardziej lubię wcielać się w bohaterów, którzy choć weszli w konflikt z prawem, zachowali czystość uczuć i charakteru - mówi Placido Domingo. W poniedziałek film o światowym śpiewaku.

W dokumentalnym filmie zrealizowanym w 2009 r. przez Chrisa Hunta legendarny tenor przedstawia i analizuje swoich dziewięć najlepszych scenicznych wcieleń. Dla kogoś, kto ma w repertuarze ponad 125 ról, co jest absolutnym rekordem operowym, był to z pewnością trudny wybór. Nie znalazł się w zestawie choćby Cavaradossi z "Toski" czy Riccardo z "Balu maskowego", które to postaci kojarzone są z Placidem Domingiem. Swą opowieść śpiewak zaczyna od Don Joségo z "Carmen", bo opera Bizeta kojarzy mu się z rodzinną Hiszpanią i z matką, która była śpiewaczką. - Miała piękny głos - wspomina Placido. Śpiewakiem był także ojciec, specjalnością obojga były zarzuela: hiszpańska opera w wersji przystępniejszej dla masowej widowni. Kiedy Placido był mały, rodzice wyemigrowali z Madrytu do Meksyku, bo podpisali dobry kontrakt. Tam wchodził w operowy świat, słuchając płyt z kolekcji ojca. - Do dziś pamiętam głos Mario del Monaco w roli Andrei Cheniera -

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szlachetny przestępca

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

24.12.2011

Wątki tematyczne