- U nas w kraju zdobyć popularność to nie jest trudna sztuka. Teraz chciałbym zacząć grać. Przede wszystkim rzeczy poważniejsze. Bo po 26 latach grania głównie komedii, trochę mi się przejadło - mówi warszawski aktor CEZARY ŻAK.
- Dobiegają końca zdjęcia na planie szóstej serii "Rancza". Podobno na życzenie publiczności. To chyba największa frajda dla realizatorów? CEZARY: - Publiczność naprawdę zażądała kontynuacji serialu, ludzie pisali petycje do telewizji. Ucieszyłem się, gdy zapadła decyzja, że kręcimy dalej, bo bardzo lubimy to grać i świetnie się przy tym bawimy. Nowe odcinki pojawią się w telewizji na wiosnę. - Proszę zdradzić trochę szczegółów nowej serii. Podobno wójt, teraz świeżo upieczony senator, da plamę w Warszawie? CEZARY: - Za dużo nie zdradzimy, bo producent by nas powiesił, ale faktycznie senator przyjedzie za wcześnie ze swym sekretarzem Czerepachem pod gmach Sejmu i z nerwów będą musieli się trochę rozluźnić. Rozluźnianie potrwa dość długo. Kiedy senator Kozioł uzna, że już czas wejść na pierwsze posiedzenia senatu i złożyć przysięgę, będzie wyraźnie "pod wpływem", a tymczasem dopadną go kamery telewizyjne. No i parlamentar