EN

20.12.2011 Wersja do druku

Jakub Szela powraca

"W imię Jakuba S." w reż. Moniki Strzępki z Teatru Dramatycznego w Warszawie na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Marcin Kościelniak w Tygodniku Powszechnym.

Strzępka i Demirski pytają o możliwość nowej opowieści o nas samych, takiej, "w której można kogoś strzelić w ryj". Kogo? Zatrzymują się na tym pytaniu, a przecież Szela na biciu w ryj nie poprzestawał. Spektakl "W imię Jakuba S." Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki przerzuca pomost pomiędzy rabacją galicyjską z 1846 r. i ruchem Oburzonych z 2011 r. Pomiędzy Jakubem Szelą a przedstawicielami dzisiejszej klasy średniej. Pomiędzy systemem pańszczyźnianym a systemem bankowym. Z tych połączeń powstaje drapieżny, niebezpieczny spektakl, oparty na szeregu wybuchowych uproszczeń i kontrowersyjnych postulatów. Współczesna pańszczyzna Postrzegamy siebie (jako zbiorowość) jako spadkobierców dumnej, inteligenckiej, "szlachecko-ziemiańskiej" tradycji, pisanej wielkimi nazwiskami, tytułami i datami. Tymczasem korzeniami większość z nas tkwi gdzie indziej: w tradycji wiejskiej, wstydliwej, obciachowej i chamskiej. O niej jednak - wolimy milczeć. D

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Czego nie robimy

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 51 online

Autor:

Marcin Kościelniak

Data:

20.12.2011

Realizacje repertuarowe
Festiwale