EN

18.06.1972 Wersja do druku

Anty - Kreon

Piękne to było, w swej ascezie i surowości, przedstawienie. Przestrzeń sceny pozbawiona nawet maksymalnie umownej dekoracji, znaczona plastycznie zgeometryzowanymi figurami: postaciami kilkorga aktorów, ubranych we współczesne, ujednolicone stroje. Jedyny element scenograficzny - zapalone znicze, wszechobecne w rękach odtwórców przez cały czas spektaklu - okazał się tym bardziej wymowny i funkcjonalny. Niepokoił swą agresywnością i stwarzał zarazem szczególną atmosferę podniosłości, towarzyszącej obcowaniu z ludźmi skazanymi przez fatum na nieuniknioną katastrofę. Jeszcze przebywają wśród nas, jeszcze ich los się nie dopełnił, ale już chybotliwe płomyki nagrobne przesądziły sprawę. Droga, po której kroczą bohaterowie "Antygony", jest trasą jednokierunkową. Na horyzoncie czekają wrota Hadesu. Przekleństwo wiszące nad domem Labdakidów! Ileż to już pokoleń europejskich licealistów wkraczało w mroczną historię Edypowego rodu poprzez "Ant

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Anty - Kreon

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Mikołaj Wojciechowski

Data:

18.06.1972

Realizacje repertuarowe