W gdańskim kościele Świętego Jana trwa wspaniała wystawa "Theatrum vitae. Marian Kołodziej. Teatr życia". Wchodzących do świątyni witają drewniane rzeźby muzyków - postacie z papieskiego ołtarza, który powstał na sopockim hipodromie w 1999 roku - pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Marian Kołodziej - człowiek niezwykły. Ten wybitny scenograf urodził się w 1921 roku w Raszkowie. Od września 1939 roku działał w uczniowskim ruchu oporu, po aresztowaniu był więźniem obozów koncentracyjnych (nr 432). Skazany na śmierć, cudem ocalał. Po wojnie ukończył (z wyróżnieniem) wydział scenografii Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Latem 1950 roku przyjechał nad morze, żeby odpocząć. Został na zawsze, zaczął pracować w teatrze Wybrzeże. Miał w swoim dorobku ponad 200 projektów scenografii teatralnych, telewizyjnych i filmowych. - Staraliśmy się pokazać to wszystko, czym Marian Kołodziej się zajmował. Czterdzieści lat pracy w teatrze dominuje, ale są też sygnały tego, co robił w innych dziedzinach, a mianowicie pokazujemy fragmenty "Klisz pamięci" i wystawy "Zdarzyło mi się w Gdańsku" - opowiada kurator projektu Małgorzata Abramowicz z Muzeum Narodowego w Gdańsku. Wędrując po świątyni zatrzymajmy się przed przedziwnym