"Śmierć i dziewczyna" w reż. Jerzego Wójcickiego na Sopockiej Scenie Off de Bicz. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Najnowsza premiera na scenie Off de Bicz wzbudziła ogromne zainteresowanie. Do Sopotu przybyli aktorzy teatru Wybrzeże, zjawił się nawet dyrektor Adam Orzechowski. Zapowiadał się bowiem interesujący wieczór. Scenariusz sztuki "Śmierć i dziewczyna. Dramaty księżniczek", według miniatur noblistki Elfriede Jelinek, napisali Jerzy Wójcik i Mariusz Więcek. Spektakl zaczyna się, zanim wejdziemy na widownię. Kamila Dziemian w stroju czirliderki krąży po Klubie Atelier z piwem w ręku. Gdy gasną światła, na ekranie oglądamy film pokazujący tańczącą aktorkę i siedzącego przy barze Piotra Chysa (film, trzeba powiedzieć, trochę się dłuży). Wreszcie wstawiona dziewczyna wtacza się na scenę, zrzuca czerwone szpilki, pada na deski sceny i... zasypia. Wtedy zjawia się On - Nieznajomy, przez długą chwilę zbiera się na odwagę, aby pocałować śpiącą królewnę. Kto nie zna miniatur Jelinek, nie domyśli się, że dziewczyna to Śpiąca Królewna i Królew