EN

15.11.2011 Wersja do druku

Krakowska plajta publiczno-prywatna

Miał być kabaret oraz sala prób i pracownie Teatru im. J. Słowackiego. Jest kamienica-widmo bez dachu.Tajemnicze zaginięcie 51-letniej Katarzyny Bączkowskiej władającej fundacją we wsi Opypy pod Grodziskiem Mazowieckim wywołało lawinę problemów w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego - pisze Zbigniew Bartuś w Dzienniku Polskim.

Już kilka miesięcy temu teatralne zaplecze miało przenieść się do budynku przy ul. Radziwiłłowskiej 3 w Krakowie. Zamiast tego instytucja została z rozbebeszonym obiektem pozbawionym dachu. Ceniona krakowska firma Władysława Filipowicza która miała niebawem zakończyć wart 8 min zł remont obiektu, zeszła z budowy w marcu, bo nikt jej nie płacił. Od tego czasu nic się na Radziwiłłowskiej nie dzieje. - Całe wnętrze, o, nawet stare windy... wszystko niszczeje od miesięcy pod gołym niebem! - dziwią się sąsiedzi. W czerwcu wyszło na jaw, że spółka komandytowa FCC Rawelin i Wspólnicy, która zobowiązała się sfinansować remont kamienicy - nie ma pieniędzy. Miesiącami zapewniała, że je znajdzie, ale ostatnio poinformowała dyrekcję "Słowackiego", że bank odmówił jej kredytu i złożyła w sądzie wniosek o upadłość. - Partnerstwo publiczno-prywatne w naszym wypadku zakończyło się klapą - przyznaje dyrektor teatru Krzysztof Orzechowski, k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krakowska plajta publiczno-prywatna

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 263/12/13-11-11

Autor:

Zbigniew Bartuś

Data:

15.11.2011

Wątki tematyczne