EN

14.11.2011 Wersja do druku

Żona wie najlepiej, ile ról zagrałem

DANIEL OLBRYCHSKI 10 grudnia będzie świętować na scenie Teatru 6. piętro 50-lecie pracy artystycznej. Aktor wcielał się w setki postaci, jednak sam nie wie, ile zagrał ról. "Moja żona wie, ile ich dokładnie jest" - powiedział aktor.

PAP: - Pół wieku pracy w teatrze i kinie. Jak pan się z tym czuje? Daniel Olbrychski: - 50 lat to rzeczywiście szmat czasu, ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że bardzo wcześnie zacząłem. Występowałem już w przedszkolu. PAP: - Kiedy dokładnie pan debiutował? D.O.: - 13 grudnia 1961 roku. W telewizji wystąpiłem w studiu poetyckim niedawno zmarłego Andrzeja Konica. Był to mój pierwszy artystyczny patron, a później przyjaciel. Recytowałem "Parademarsz" i "La Grande valse brillante" z "Kwiatów polskich" Juliana Tuwima. Nie miałem wtedy nawet 17 lat, a dwa lata później już zadebiutowałem w filmie. Miło to wspominam, bo wtedy pod własnym nazwiskiem zarobiłem pierwsze pieniądze. PAP: - Można było z tego wyżyć? D.O.: - Moi rodzice dostawali ubogie renty - dla domowego budżetu był to więc poważny zastrzyk gotówki. Od tego momentu stałem się niezależny finansowo. PAP: - Od zawsze chciał pan być aktorem? D.O.: - Dzie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

PAP

Autor:

Dominika Gwit

Data:

14.11.2011

Realizacje repertuarowe