EN

4.09.1985 Wersja do druku

Po prawej stronie

Zostało nam jaszcze 13 lat do końca wieku. Nowe tysiąclecie wcale nie musi oznaczać nowej ery i pewnie nie zacznie, jednak wkraczanie w nie budzi pewien dreszcz niepokoju, niepewności. Co będzie za tą, nieistniejącą w gruncie rzeczy, barierą? Rozwirowały się w salonach stoliki, pojawiło się coraz więcej duchów, dżinów, przepowiedni. Rozpoczął się triumfalny pochód magii przez nasz racjonalny wiek. Sztuka zwykle szła w pierwszym szeregu takiego pochodu, tym razem i dziwnie spóźniona pretekstowo tylko wykorzystuje ożywiający ją ezoteryczny prąd, ostatnio głównie z okazji urodzin Witkacego. W teatrze na odwagę deklaracji wprost zdobył się Krystian Lupa, wystawiając w Starym Teatrze sztukę na wątkach popularnej wśród artystów powieści Alfreda Kubina "Po tamtej stronie". Przedstawienie Lupy nosi tytuł "Miasto snu", jest jednak bardziej o tym, co po "tamtej" stronie niż o tym, co we śnie. Wychodząc z siedmiogodzinnego spektaklu (na szczę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po prawej stronie

Źródło:

Materiał nadesłany

Kultura nr 14

Autor:

Barbara Ryży

Data:

04.09.1985

Realizacje repertuarowe