EN

21.10.2011 Wersja do druku

Przywiązując się do roli można oszaleć

Chociaż na scenie występuje już 30 lat, nadal ma tremę. Jego monodram "Zapiski oficera Armii Czerwonej" został pokazany w białostockim Teatrze Dramatycznym po raz 500.! Z KRZYSZTOFEM ŁAWNICZAKIEM rozmawia Urszula Krutul.

Krzysztof Ławniczak od prawie 20 lat gra w "Zapiskach oficera Armii Czerwonej" postać Michaiła Zubowa Pamięta pan jeszcze premierę "Zapisków oficera Armii Czerwonej"? - Oczywiście, że pamiętam! To był mój pierwszy monodram w teatrze zawodowym. Niech pani sobie wyobrazi - spektakl premierowy trwał 2 godziny i 10 minut. Był dłuższy niż obecnie. Z czasem został okrojony. I teraz proszę pomyśleć - dwie godziny przynudzać. Straszne! Myślałem sobie więc: "żeby tylko nie nudzić". Recenzje były różne - pochlebne i nie. Sprawa gustu. Ale więcej było pozytywnych. Jak ewoluowała ta rola przez 500 przedstawień? - Niewątpliwie czas i praktykowanie tego spektaklu kazało go skrócić. Eliminowaliśmy niektóre sceny. I spektakl w tej chwili - jeżeli jest duże zaangażowanie publiczności - trwa godzinę i 45 minut. Ale to tylko z korzyścią dla spektaklu, dla widzów i dla przekazu pewnej myśli. W ciągu tych 20 lat trochę dojrzałem, trochę przeżyłe

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przywiązując się do roli można oszaleć

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Współczesna Nr 204/21-10-11

Autor:

Urszula Krutul

Data:

21.10.2011