EN

15.10.2011 Wersja do druku

Conte d'amour - w piwnicznej izbie

"Conte d'amour" w reż. Marcusa Öhrna z Institutet & Nya Rampen w ramach 36. Krakowskich Reminiscencji Teatralnych. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Ostatniego dnia Reminiscencje zafundowały widzom trzygodzinną udrękę - spektakl, w którym dręczą się nawzajem cztery osoby. Co do widowni - było różnie. Przed spektaklem reżyser zapowiedział, że nie będzie przerwy, ale jeżeli ktoś chciałby wyjść i wrócić, nie ma przeszkód. Można też przynieść sobie coś z baru, prosimy bardzo. Po mniej więcej godzinie spora część widzów umknęła, niektórzy powrócili, a na koniec nawet parę osób poderwało się z krzesełek do entuzjastycznych oklasków. Widocznie mieli powód, którego nie dostrzegłam. W sali Rotundy wyrósł osłonięty folią prostopadłościan z metalowych rurek; na górze - kanapa i kilka szafek. Prostopadłościan otoczony został pasem zielonej trawy i białym płotkiem. Na ścianie obok projekcja: betoniarka, murowanie ogrodzenia. Może więc oglądać będziemy, co dzieje się w przeciętnych porządnych domach, oddzielonych murem od sąsiadów? I tak też się stało. Dziej�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Conte d'amour - w piwnicznej izbie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków online/14.10

Autor:

Joanna Targoń

Data:

15.10.2011

Festiwale