Pierwsze spektakle Krakowskich Reminiscencji Teatralnych omawia Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Niedziela z Krakowskimi Reminiscencjami Teatralnymi była bogata i różnorodna - jeżeli już szukać wspólnego mianownika czterech przedstawień, to byłoby nim balansowanie na granicy teatru. Zobaczyliśmy bowiem "Chór kobiet" [na zdjęciu], czyli chór, który nie tyle śpiewa, ile skanduje, szepcze, krzyczy; "Dwóch w twoim domu" Teatru.doc, czyli próbę spektaklu dokumentalnego; "The Thrill of It All" Forced Enterteinment, wodewil doprowadzony do granic absurdu; "Le Sacre" grupy Dada von Bzdülow, teatr tańca poddający krytycznemu oglądowi teatr tańca. "Chór kobiet", zgodnie z nazwą, jest chórem złożonym z dwudziestu kilku wyłonionych w castingu kobiet w różnym wieku, różnych zawodów i o różnych głosach. Pomysłodawczyni i dyrygentka chóru, Marta Górnicka, reżyserka i muzyk, nie starała się zunifikować osobowości chórzystek - przeciwnie, każda z kobiet jest indywidualnością. Choć chórzystki są świetnie zestrojone, zarówno głosami, jak i r