Krystyna Janda o szkole Andrzeja Wajdy z okazji powstania jej filii w
Żyrardowie. - Od samego początku trzymam kciuki za tę szkołę - powiedziała aktorka w rozmowie z PAP Life.
PAP Life: - Andrzej Wajda towarzyszy pani prawie przez całe życie zawodowe. Jak dziś, po latach, wygląda państwa relacja? Krystyna Janda: - Dziś Andrzej Wajda jest moim serdecznym przyjacielem i bardzo bliskim mi człowiekiem. Oboje patrzymy na siebie z rozczuleniem. Minęło bardzo dużo czasu od naszego pierwszego spotkania. Zrobiłam też dużo bez niego, szczególnie w teatrze. Dziś spotykamy się jak ludzie, którzy tęsknią za sobą, ale równocześnie wiedzą, że mają zupełnie inne zadania. Dziś między nami jest przede wszystkim czułość. PAP Life: - Szkoła Wajdy ma już 10 lat. Teraz powstała jej filia. Kibicuje pani temu przedsięwzięciu? Krystyna Janda: - Oczywiście. Od samego początku trzymam kciuki za tę szkołę. Wiem, jaka idea towarzyszyła jej powstaniu. Znam wielu absolwentów tej szkoły. Bardzo dobrze, że powstała filia w Żyrardowie, ponieważ to miasto jest idealne do sfotografowania. Ma wiele pięknych wnętrz, hal pofabrycznych