EN

26.09.2011 Wersja do druku

Publika chwilami ziewała

"Opera za trzy grosze" w reż. Pawła Łysaka w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Anna Tarnowska w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.

Gdyby Bertolt Brecht w XXI wieku postanowił napisać "Operę za trzy grosze", sztuka niewiele różniłaby się od tej, która powstała przed wiekiem. Europa znów jest w kryzysie, tylko czy to starczy, żeby odkurzać musicale? Dziś, tak jak przed wiekiem, żeby zarobić, trzeba kombinować, a i tak najlepiej wychodzą ci, którzy umieją żerować na innych. Pod tym względem wybór dzieła Brechta na pierwszą premierę sezonu w Teatrze Polskim w Bydgoszczy świadczy o dobrej intuicji dyrektora sceny i reżysera spektaklu - Pawła Łysaka. Żeby nie było niedomówień, reżyser przenosi nas z lat dwudziestych zeszłego stulecia do dzisiaj poprzez filmowy skrót ze ślubu księcia Williama z Kate Middleton. Spektakl ma budowę klamrową: kończy się obrazem niedawnych zamieszek na ulicach Londynu. Ale "Opera za trzy grosze" nie bez powodu nosi nazwę musicalu. To songi stanowią trzon Brechtowskiego świata, i na nich budowane powinny być postacie dramatu. Aktorzy Teatru

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Publika chwilami ziewała

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Bydgoszcz nr 224

Autor:

Anna Tarnowska

Data:

26.09.2011

Realizacje repertuarowe