EN

12.01.2001 Wersja do druku

Ludzie w cenie

Oglądając ostatnio telewizyjną adaptację "Śmierci komiwojażera", pomyślałam, że Miller doskonale wpisuje się we współczesną polską rzeczywistość. Ta myśl wróciła podczas premiery jego "Ceny" w Teatrze Nowym.

Świat sztuk Arthura Millera zamieszkują ludzie uwikłani w społeczne i ekonomiczne relacje, ludzie wręcz zredukowani do nich. Ta redukcja prowadzi ich nieuchronnie do rozlicznych kłopotów emocjonalnych, które autor nazywa i interpretuje, posiłkując się psychoanalizą. Ubogi to świat - nawet jeśli okraszony biblijnym odniesieniem. Ubogi - choć wcale nie prosty. Codzienność, czyli znalezienie sposobu na zarabianie pieniędzy, wychowywanie dzieci czy utrzymanie związków małżeńskich - nastręcza bohaterom Millera wielu problemów i pochłania mnóstwo czasu. Raz na jakiś czas odzywa się w nich - proszona czy nieproszona - dusza czy też (mówiąc oględniej) sumienie. Jego głos bywa nieprzyjemny. Ten głos bardzo zajmuje amerykańskiego autora. Warto go posłuchać w czasach, gdy i my sami (chcąc, nie chcąc, świadomie czy nieświadomie) wpadamy w kolejne pułapki rynkowego realizmu, gdy mimowolnie redukujemy siebie do społecznych i ekonomicznych ról. Za dosło

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ludzie w cenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wielkopolska nr 10

Autor:

Ewa Obrębowska-Piasecka

Data:

12.01.2001

Realizacje repertuarowe