EN

12.10.1996 Wersja do druku

Sztuka obnażania

Rozmowa z Adamem Orzechowskim, reżyserem "Czarownic z Salem", których premiera odbędzie się w sobotę, 12 bm., w gorzowskim teatrze.

- Pochodzi pan z Gdańska, studia ukończył pan w Krakowie, obecnie jest pan związany z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku. Jak doszło do gorzowskiego spektaklu? - Ryszard Major, obecny dyrektor gorzowskiego teatru, na którego gdańskich spektaklach się wychowałem, zaproponował mi bym zainteresował się "Czarownicami z Salem" Arthura Millera. Zainteresowałem się i uznałem, że to dobry temat, dramat nie grany zbyt często, a więc nie zużyty, ciągle aktualny. - Przed kilku laty, na Gorzowskich Spotkaniach Teatralnych, kaliski teatr pokazał "Czarownice z Salem". Przedstawienie z mroczną, przejmującą muzyką, było bardzo dobrze odebrane. - Nie widziałem tego spektaklu, choć chętnie bym zobaczył. Ale myślę, że każde przedstawienie jest inne, budowane od nowa, bowiem zależy nie tylko od pracy reżysera, aktorów, scenografa, lecz jeszcze wielu różnych warunków. Nawet jeśli w tym samym teatrze po raz drugi sięga się po ten sam tytuł, to rezultat zawsze będzie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sztuka obnażania

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 240

Autor:

Hanna Ciepiela

Data:

12.10.1996

Realizacje repertuarowe