EN

24.08.2011 Wersja do druku

Łzy czeczeńskich kobiet

- Nie rozumiem, dlaczego problem emigrantów nie doczekał się podobnej dyskusji, jak sprawa emerytury. Problem uchodźców - podobnie jak problem emerytur - będzie rósł z czasem. Wymaga to dyskusji społecznej - rozmowa z Pawłem Kamzą, autorem sztuki
"Łzy Ronaldo", publikowanej w miesięczniku "Dialog".

Justyna Jaworska: Czy temat czeczeński poruszył pana wcześniej, czy pojawił się jako zadany projekt? A może wynikł z pańskich podróży? Paweł Kamza: Zgadła pani, wszystko to razem. Podczas pierwszej wojny czeczeńskiej byłem w Kazachstanie i oglądałem wojnę w rosyjskiej telewizji. Manipulacja medialna nawet jak na rosyjskie standardy była bezczelna. Według tamtejszej telewizji to Czeczenia zaatakowała Moskwę. Po powrocie do Polski zacząłem szukać prawdy, czytać. Zrobiłem wtedy przedstawienie na motywach sztuki Joanny Kulmowej o dzieciach na wojnie, ale nie przestałem się interesować Czeczenia. Uważałem, że teatr powinien przyjrzeć się jej "sprawie" z innej perspektywy niż dziennikarze i historycy. Dyrektor Teatru w Zielonej Górze, Robert Czechowski, podzielał moje odczucia i zamówił tekst. Kiedy się czyta paradokumentalną część "Łez Ronaldo", czyli opowieści czeczeńskich kobiet, wprost nie można w nie uwierzyć, ale z drugiej strony nie mo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trzeba zacząć od zdziwienia

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 9/09.2011

Autor:

Justyna Jaworska

Data:

24.08.2011

Realizacje repertuarowe
Festiwale