EN

12.09.2011 Wersja do druku

Noc Poezji - moc wrażeń

Przerzucali się wieszczowie słowami ostro i namiętnie, wygrażali sobie piórami, co chór dziadów komentował słowami: "Zbrodnia to niesłychana, /Juliusz chce zabić Adama!". W Dzienniku Polskim relacja Wacława Krupińskiego, Moniki Partyk i (AMS)

Za nami pierwsza krakowska Noc Poezji. Przyniosła wiele niezmiernie różnorodnych wydarzeń, jak i refleksje na przyszłość, bo bez wątpienia Kraków, miasto poetów, zasługuje na kontynuację tak intensywnego spotkania z liryką. Najwięcej osób przyciągnął wieczorny pojedynek wieszczów na Rynku Głównym. Oto Adam Mickiewicz przemówił ze swego pomnika głosem Zbigniewa Zamachowskiego oraz strofami Bronisława Maja, który z cytatów złożył finezyjną i zabawną całość. Oczywiście, adwersarzem autora "Dziadów" był stojący po przeciwnej stronie, na estradzie blisko kościoła św. Wojciecha, Juliusz Słowacki (pojawił się na koparce w asyście aniołów), w którego wcielił się Wojciech Malajkat. Przerzucali się poeci słowami ostro i namiętnie, wygrażali sobie piórami, co chór dziadów komentował słowami: "Zbrodnia to niesłychana, /Juliusz chce zabić Adama!". "Lubię oglądać, wsparty na pomnika skale /stary Kraków, co się mojej kłania

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Noc Poezji - moc wrażeń

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 212 online