EN

29.12.1996 Wersja do druku

Być albo nie być na "Hamlecie"

Gdybym miał pisać recenzję z "Hamleta" Nazara zatytułowałbym ją "Pismo obrazkowe". Kiedy tak traktować to przedstawienie, owszem, jest się na co gapić. A jak się człowiek zagapi, to zapomina o myśleniu. (Andrzej Żurowski)

Tego chyba nikt się nie spodziewał: bilety na przedstawienia "Hamleta" w Teatrze "Wybrzeże" zostały już wykupione do końca stycznia. Spektakl, którego premiera odbyła się na początku listopada i przyjęta została raczej chłodno, robi furorę. Entuzjastyczne reakcje publiczności, zwłaszcza tej młodej, manifestującej swój aplauz, jak na rockowym koncercie lub piłkarskim stadionie. Owacje dla Mirosława Baki, odtwórcy tytułowej roli. "Hamlet" w adaptacji i reżyserii Krzysztofa Nazara wywołuje kontrowersje i polemiki, jakich od dawna nie sprowokowało żadne teatralne zdarzenie. Poniższe wypowiedzi wpisują się w ten polemiczny krąg, pokazując, jak różne są spojrzenia na te inscenizacje oraz jej oceny. Dr Andrzej Żurowski krytyk teatralny: - Nigdy za wiele piętnowania efekciarstwa i reżyserskich manipulacji, kiedy łatwy poklask sprzyja ich plenieniu się. a tym samym rezygnacji ze sfery sensów i po prostu logiki przewodu. Gdybym miał pisać recenzję

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Być albo nie być na "Hamlecie"

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 279

Autor:

Anna Jęsiak

Data:

29.12.1996

Realizacje repertuarowe