EN

13.05.2005 Wersja do druku

Łódź. Spotkania Baletowe na miarę możliwości

- Sprowadzenie zespołów z Ameryki musiałoby wiązać się ze zorganizowaniem dla nich poważnego tournee po Polsce, a może Europie, a o to niełatwo - mówi Stanisław Dyzbardis, dyrektor XVIII Łódzkich Spotkań Baletowych.

Michał Lenarciński: - Łódzkie Spotkania Baletowe stają się faktem. Czy nie wydaje się panu, że są skromniejsze niż zwykle? Stanisław Dyzbardis: Nie. Są najlepsze, jakie mogą być. Tegoroczny budżet spotkań, wynoszący około 1,7 miliona złotych, pozwolił na zaproszenie czterech zespołów z zagranicy i jednego polskiego. Przygotowaliśmy dla naszych widzów naprawdę wartościową i ciekawą propozycję: w sumie jedenaście wieczorów. Nie dysponowali państwo imponującym budżetem, jak na międzynarodową imprezę. - Ku mojemu zdumieniu, w tym roku Ministerstwo Kultury nie dostrzegło spotkań, również Bank PKO BP odwrócił się od nas. Znakomicie wspominam współpracę z dyrektor Jolantą Chełmińską, niestety, w tym roku regionalny oddział detaliczny banku podpisującego swoje logo "Mecenas Kultury Narodowej" nawet nie skontaktował się z nami, zanim przysłał odmowną odpowiedź. Nie ukrywam zdumienia i rozczarowania, bo przecież nasz festiwal, z blis

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Uciekła mi panna młoda

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 109/11.05

Autor:

Michał Lenarciński

Data:

13.05.2005

Festiwale