- Nie jestem święty, nigdy nie byłem. Jestem zwykłym, skromnym człowiekiem; z reguły grałem zwyczajnych - a zatem grzesznych - ludzi. Miałem dobre życie. A najważniejsze, że wszystko może się jeszcze zdarzyć - mówi aktor RYSZARD KOTYS.
Z Ryszardem Kotysem [na zdjęciu], aktorem, rozmawiał Łukasz Maciejewski: W 1999 roku po raz pierwszy wystąpił Pan w roli Paździocha w "Świecie według Kiepskich". Po dwunastu latach ten serial odbierany jest znacznie lepiej niż w dniu premiery. - Publiczność od początku była z nami i nigdy nie zawiodła. Ale środowisko było podzielone. "To nie wypada", "To takie prymitywne" - słyszałem od niektórych kolegów. Dzisiaj "Kiepscy" są ulubieńcami wszystkich. Mamy największy odsetek widzów z wykształceniem wyższym. Na temat serialu powstają prace naukowe, z uznaniem wypowiadają się o nas pisarze i artyści. Część widzów odbiera świat według Kiepskich jako własny. - Sporo jeżdżę teraz po Polsce z przedstawieniem "Andropauza", trafiamy także do małych miejscowości, a po spektaklu spotykam się z widzami. Ich reakcje są zadziwiające. Dowiaduję się, że "Kiepscy" są dla nich odpowiednikiem realistycznej powieści. A nie jest już Pan zm�