EN

10.05.2005 Wersja do druku

Nie piję piwa z rodakami

- Typowy dla naszej kultury jest brak ideałów: religijnych i rewolucyjnych - mówi Petr Zelenka, autor "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie", wystawionej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.

Jacek Cieślak: Czy ludzie są skazani na samotność? Petr Zelenka: W mojej sztuce przetrwał tylko związek mężczyzny z manekinem! A pesymizm wywołują własne doświadczenia, po 5 latach każdy mój związek się rozpada. Małżeństwo rodziców, którzy przeżyli ze sobą kilkadziesiąt lat, w dzisiejszych czasach też by się rozpadło. Ludzie trzymali się razem, bo świat był okrutny. Faceci byli słabi, leniwi, niewierni, mało zarabiali, ale kobiety kochały ich. Rodziny były chore, ale żyło się łatwiej. To se ne vrati! Jesteś niewierny - masz skandal. Wolność kosztuje. Pana bohaterowie szukają Boga. Mogą mieć nadzieję? Niektórzy widzą go w pomyślnych dla siebie zbiegach okoliczności, a kiedy los się odwróci, wychodzą na nieszczęśliwych głupców. Inni uznają za dowód bożej miłości spotkanie ukochanej osoby. Ale nie wierzą w istnienie Boga osobowego. Ja też nie umiem znaleźć z nim porozumienia, dlatego uważam się za ateistę. Czy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie piję piwa z rodakami

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 108

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

10.05.2005

Realizacje repertuarowe