- Czymże się zajmujemy poprzez filmy czy spektakle, jak nie tym, co pan powiedział: naszą niemożnością wyzwolenia się z polskości... - rozmowa ANDRZEJA ŻUŁAWSKIEGO i JANA KLATY.
Wypowiadają się poprzez różne rodzaje sztuki - Andrzej Żuławski przez film i literaturę. Jan Klata przez teatr. Dotąd znali się jedynie dzięki swoim artystycznym dokonaniom. Dla "Gali" zgodzili się porozmawiać o tym, co ich łączy i co boli najbardziej. Ta rozmowa jest istotniejsza niż większość debat politycznych! Andrzej Żuławski: Jana Klatę znałem jedynie poprzez teatr. A to, co widziałem, było tak poruszające, agresywne, a czasem bezczelne, choć głęboko intelektualnie i artystycznie uzasadnione i na tyle w swojej ekspresji - społecznej, lekkim przekręcie politycznym wymowne, że byłem ciekaw człowieka. Te spektakle za każdym razem zapalały we mnie lont. Mam dla Pana Jana podziw. Pomyślałem, że może czegoś się od Pana dowiem. Jan Klata: Wielokrotnie nosiłem się z zamiarem porozmawiania z Panem, ale jestem nieśmiały i nie potrafiłem się przełamać. Podziwiam Pana za to, co robił, robi i mam nadzieję, że jeszcze zrobi. Pana dorobek