EN

2.07.1978 Wersja do druku

"Dziady"

Frontalny zamach aż trzech teatrów na arcydramat Adama Mickiewicza "Dziady wywołał powszechną dezaprobatę opinii publicznej. Poza telewizyjnym "Pegazem" nie znalazł się bodaj jeden sprawiedliwy, który wziąłby w obronę "szydercze" inscenizacje. Nawet "Kultura" analizując "Dziady" opolskie w reżyserii Tomasza Zygadły dochodzi do wniosku, że doszło oto "do całkowitego galimatiasu znaczeń" zaś spektakl "wywołuje efekty niezamierzonego humoru". "Jakieś duchy - czytamy o manifestacji Zygadły - zaczynają się wcielać w obecne na scenie postaci. Użyczające im swej powłoki media popadają w coraz większe podniecenie, które przejawia się w histerycznym śmiechu i jękach oraz konwulsjach ciał. Uczestnicy seansu wyładowują w ten sposób swoją złą krew i nieukierunkowaną energię". "Aktorzy - pisze dalej Anna Schiller - mówią tekst nie troszcząc się o jego sens (widać to szczególnie dobitnie w Wielkiej Improwizacji), postaci - nie wyreżyserowane - nie i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran nr 27

Autor:

LEKTOR

Data:

02.07.1978

Realizacje repertuarowe