EN

12.09.2003 Wersja do druku

Irlandczyk szuka czaszek

Czaszki schną w szafie pracowni, podest czeka na zmontowanie, a aktorzy ćwiczą słowa i gesty. W sobotę premiera sztuki Martina McDonagha "Czaszka z Connemara"

Premiera odbędzie się nie w teatrze, lecz w klubie uniwersyteckim "Kotłownia". - Większość scen rozgrywa się w małym, zapyziałym pubie, więc postanowiliśmy przybliżyć widowni ten klimat w zbliżonej scenerii - wybór miejsca tłumaczy Andrzej Buck, dyrektor teatru. - Poza tym jest to wyjście naprzeciw akademickiej widowni, na której bardzo nam zależy. Główny bohater sztuki zajmuje się pochówkiem. Problem pojawia się w momencie, kiedy z powodu braku miejsca na cmentarzu każą mu wykopywać szczątki w części nekropolii, w której została pochowana także jego żona. Jest to dla niego dosyć kłopotliwe, gdyż od dłuższego czasu we wsi krążą plotki, że nie zginęła ona w wypadku, ale że on ją zamordował. Zielonogórskie przedstawienie jest polską prapremierą. - Fakt, że nikt jeszcze nie wystawił tej sztuki, wcale mnie nie odstrasza, wręcz przeciwnie. Tekst jest napisany w stylu amerykańskim, jak ja to nazywam, czyli między wierszami nie ma zbyt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Irlandczyk szuka czaszek

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Zielona Góra nr 213

Autor:

BEWA, ŁUK

Data:

12.09.2003

Realizacje repertuarowe