EN

5.03.2010 Wersja do druku

Jedyny sprawiedliwy w Sodomie?

Po dwóch godzinach zmagań ze sceniczną materią, publiczność - stłoczona na rusztowaniach w kulisach sceny - ma już szczerze dość Hamleta i jego dylematów

Kim jest Hamlet z najnowszej inscenizacji, którą przygotował na kaliskiej scenie Marek Kalita? - Na pewno neurotycznym młodym człowiekiem, który nie potrafi znaleźć swego miejsca na ziemi. Ot, takim dużym chłopcem, który niby dorasta do dojrzałości, ale nie wie co z sobą zrobić. Rozpaczliwe więc szuka nauczyciela i mistrza, starannie hodując w sobie mit wyidealizowanego ojca. Pozbawiony oparcia wśród najbliższych, próbuje całą nadwyżkę emocji ulokować w swej pierwszej młodzieńczej miłości, do której niestety też nie dorasta. A na dodatek ten niepewny siebie, nadwrażliwy chłopak jest niepoprawnym idealistą i wiecznym buntownikiem, który postrzega całe zło tego świata, nie chce się z nim pogodzić i kreuje się na jedynego sprawiedliwego w tej Sodomie. Nie ma jednak żadnych szans, aby stać się sumieniem świata czy też zarzewiem moralnego odrodzenia. Chyba jest po prostu za słaby, aby podejmować ostateczne decyzje. On tylko bezwolnie zdaje si

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jedyny sprawiedliwy w Sodomie?

Źródło:

Materiał nadesłany

Ziemia Kaliska nr 9

Autor:

Bożena Szal-Truszkowska

Data:

05.03.2010

Realizacje repertuarowe