EN

8.07.2011 Wersja do druku

Białystok. Za rok pójdziemy na operę

Zielone ogrody na dachu, 16 tysięcy metrów kwadratowych, widownia na 1028 osób. Wszystko za 220 milionów złotych. To nowa Opera i Filharmonia Podlaska, zwana dumnie Europejskim Centrum Szuki w Białymstoku. Już za rok zabrzmi tu muzyka.

Na początku przyszłego tygodnia do nowej opery zostaną przywiezione organy. Instrument powstał w pracowni Zych Zakłady Organowe w Wołominie. To drugie co do wielkości organy w Polsce. Ich strojeniem zajmie się prof. Andrzej Chorosiński, ale dopiero na początku przyszłego roku, gdy będzie już pełna akustyka obiektu. Sam gmach zostanie otwarty dla publiczności we wrześniu 2012 roku. Wtedy zostanie zagrany pierwszy koncert. Kamień i szkło Na razie nowa Opera i Filharmonia Podlaska otoczona jest szczelnym ogrodzeniem. Wstęp mają tylko ekipy budowlane, które prowadzą prace wykończeniowe i przedstawiciele inwestora, czyli urzędu marszałkowskiego. - Kiedy inwestycja się zakończy, ogrodzenia już nie będzie. Opera zostanie włączona w krajobraz pobliskiego parku - mówi Krzysztof Seredyński z biura inwestycji w urzędzie marszałkowskim. Gmach przy ul. Kalinowskiego już stał się częścią białostockiego krajobrazu. Olbrzymi, dostojny wyróżnia się na tl

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Za rok pójdziemy na operę

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 154

Autor:

Marta Gawina

Data:

08.07.2011

Wątki tematyczne