EN

25.01.1993 Wersja do druku

Bezimienne dzieło

Już po raz drugi w ciągu ostatnich kilku miesięcy Krystian Lupa zaprezentował krakowskiej publiczności swoje widzenie teatru S. I. Witkiewicza. W maju ubiegłego roku przywiózł Lupa z Jeleniej Góry "Pragmatystów" w swojej reżyserii. Tę sztukę Witkiewicza rozbudował o obszerny prolog, w którym pragmatyk Plasfodor Mimęcki eksperymentował ze swoją niemą kochanką Mamalią, zmuszając ją do wyzwalania coraz to nowych emocji pod wpływem bez końca powtarzanej "Andaluzy" E. Granadosa. Po tym pragmatycznym wstępie rozpoczynał się właściwy (znakomicie reżysersko i aktorsko rozegrany) spektakl, w którym aktorzy, nadal korzystając z wciąż i wciąż powtarzanej wiolonczelowej melodii Granadosa, odgrywają sztukę Witkacego. Melodia Granadosa wbita w pamięć widza na spektaklu "Pragmatystów" tkwi w niej. Powtórne usłyszenie jej w obojętnie jakich okolicznościach musi wywołać powracającą falę iście witkacowskiej, "bebechowatej" (jakby on sam to określił)

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bezimienne dzieło

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Krakowa nr 17

Autor:

Dorota Krzywicka

Data:

25.01.1993

Realizacje repertuarowe