W innych okolicznościach to mógłby być awans. Ale przenosiny sceny - w nazwie tak mocno skojarzonej z jedną dzielnicą - do Śródmieścia mogą budzić wątpliwości. Czy po takich zmianach teatr Praga będzie jeszcze praski?
Nie zależy mi na kreowaniu konfliktu - zapewnia Ireneusz Janiszewski, były szef teatru Praga. - Trudno się jednak pogodzić z likwidacją sceny, a do tego prowadzi połączenie z Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki. - Powstanie nowa instytucja kultury, ale teatr nadal będzie w niej występował, pod obecnym szyldem. Zmienią się tylko kwestie techniczno-prawne - odpowiada obecna dyrektor Magdalena Targońska. Autonomia sceny 30 czerwca kończy się dla teatru Praga umowa najmu z Fabryką Trzciny. Trwają rozmowy, by do czasu połączenia z MCKiS na dwa, trzy miesiące scena pozostała jeszcze przy ul. Otwockiej. Ale nie wpłynie to na decyzję sejmiku województwa mazowieckiego, któremu teatr podlega. Jako część nowej struktury trafi on na ul. Elektoralną. Obawia się tego Janiszewski. - Centrum kultury i teatr to zupełnie inaczej działające instytucje. W wyniku połączenia scena straci autonomię, a co za tym idzie - tożsamość oraz artystyczną rangę - przekonuj