EN

21.06.2011 Wersja do druku

Teatr to teatralność

- Podoba mi się, kiedy teatr wymusza kreacyjność - kiedy trzeba stworzyć jakiś świat, a nie tylko go przemielić. Doraźne problemy są jednak do gazet. Wydaje mi się też, że sztuki na pewnym poziomie uogólnienia są bardziej uniwersalne - mówi JAKUB ROSZKOWSKI, dramaturg Teatru Wybrzeże w Gdańsku.

Rozmowa z Jakubem Roszkowskim [na zdjęciu]: Skąd wziął pan przepis na "Kurczaka po seczuańsku"? - Pierwszy zarys sztuki powstał podczas warsztatów dramatopisarskich z Dougiem Wrightem, który przyjechał w ramach festiwalu Baz@rt do Starego Teatru w Krakowie i kazał nam pisać teksty na podstawie wycinków z amerykańskich brukowców. To były najrozmaitsze sensacje, ja dostałem tekst o komandosach z marines, podglądających dziewczyny w saunie przy użyciu supernowoczesnego sprzętu maskującego. Para wodna zniszczyła sprzęt i podglądacze ukazali się paniom w pełnym umundurowaniu, była z tego wielka afera. Użyłem tej historyjki jako komunikatu radiowego, który mojej bohaterce podsuwa myśl, że jej nieobecny mąż wcale nie zaginął, tylko stał się niewidzialny. Kobieta rozmawia z nim dalej jakby nigdy nic i nawet sprowadza sobie kochanka, bo chce sprowokować męża, by ten w końcu się ujawnił. To była taka próbka, zaledwie szkic pomysłu. Coś ciekaw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr to teatralność

Źródło:

Materiał nadesłany

Dialog nr 5

Autor:

Justyna Jaworska

Data:

21.06.2011