EN

5.06.2011 Wersja do druku

Mrożek w Łaźni

Ponieważ ostatnio nie ma prawdziwego teatru bez projekcji napisów, należy co jakiś czas wyświetlać sekwencje zdań na ekranie. Aktorzy powinni te pojedyncze zdania powtarzać, powtarzać, powtarzać. Ten mnemotechniczny zabieg jest bardzo pożyteczny, bo inne działania sceniczne mogą widza trochę rozpraszać - pisze Małgorzata Ruda w czasopiśmie Teatr.

Osiemdziesiąte urodziny Mrożka Teatr Łaźnia Nowa chce uczcić cyklem inscenizacji-performansów jego opowiadań. Jedyną krępującą twórców projektu zasadą ma być nienaruszalność Mrożkowych tekstów. To zaiste wzruszające ograniczenie, jeśli weźmie się pod uwagę, iż ta żelazna zasada, której pisarz niegdyś się domagał od reżyserów swoich dramatów, od dawna już nie jest respektowana. Mamy więc do czynienia z eksperymentem nieco staroświeckim, choć dobrze się wpisującym w manię projektów tematyczno-rocznicowych typu Miłosz dla przedszkolaków, Kołakowski dla osesków, Mickiewicz dla emerytów. Na takie projekty łatwiej zdobyć pieniądze, więc każdy artysta śni o uczestnictwie w jakimś działaniu pożytecznym dla społeczeństwa, sztuki i własnego portfela, co zrozumiałe, jeśli nie ma za co robić normalnych premier. A w wypadku Mrożka będzie to miły prezent urodzinowy i niewątpliwie cykl bardzo krakowskich uroczystości. Trzeba jednak prz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mrożek w Łaźni

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr Nr 5 / 05.2011

Autor:

Małgorzata Ruda

Data:

05.06.2011

Realizacje repertuarowe