- Przekonywanie siebie, że samo bycie w zespole teatralnym generuje jakąś potrzebną do pracy energię, jest błędem - mówi Agnieszka Grochowska, która występuje w "Wieczorze Trzech Króli" w Teatrze Polskim. Premiera w sobotę.
W Teatrze Polskim trwają próby przedstawienia "Wieczór Trzech Króli" na podstawie sztuki Williama Szekspira. Jej bohaterami są księżniczka Olivia (Agnieszka Grochowska), zamknięta w domu, przeżywająca żałobę po ojcu i bracie, a także starający się o jej rękę książę Orsino (Radosław Krzyżowski). Sytuacja się komplikuje, gdy na wyspę przybywa Viola i jej brat bliźniak Sebastian (w obu rolach Lidia Sadowa). Reżyseruje brytyjski twórca Dan Jemmett, specjalizujący się w dramacie elżbietańskim. Rozmowa z Agnieszką Grochowską Izabela Szymańska: Niedawno odeszłaś z Teatru Studio. Czy dla młodej aktorki lepiej jest być bez etatu? Agnieszka Grochowska: Kiedy przyszłam do teatru w 2001 roku, byłam jeszcze dzieckiem. Aktorzy Studio: Irena Jun, Stanisław Brudny, Aleksander Bednarz, wzięli mnie pod opiekę i naprawdę znaleźli tam dla mnie miejsce. Ciężko było mi zrezygnować. Jednak kiedy zaczęłam myśleć o tych dziesięciu latach mojej obe