EN

14.04.1974 Wersja do druku

JARNUSZKIEWICZ rozmawia z Anną Schiller

MARCIN JARNUSZKIEWICZ: Czy Pani widziała "Balladynę"? ANNA SCHILLER: Tak, dlaczego Pan pyta? M. J.: Niedawno zgłosił się do mnie ktoś z prasy po wywiad, ale w trakcie rozmowy okazało się, że nie był na przedstawieniu. Wobec moich wątpliwości, stwierdził, że wcale mu to niepotrzebne. A. S.: I co się stało - co się stało z tym "wywiadem"? M. J.: Nie został wydrukowany, ale to już z innych względów. A. S.: Nie zmartwiło to Pana? Na początku kariery reklama się przydaje. M. J.: Reklama reklamą, ale jednocześnie trzeba z niej mieć też jakąś satysfakcję. A. S.: Skąd się Pan wziął w Teatrze Narodowym? M. J.: Wziąłem się stąd, że po prostu tam poszedłem i zaproponowałem realizację mojego dyplomu. Na Akademii zrobiłem dyplom "Wnętrze teatru jednego aktora". Było to coś w rodzaju maszyny do grania. A. S.: Ale to nie zostało wykorzystane w "Balladynie". M. J.: Nie zostało wvkorzystane dlatego, że nie to Hanuszkiewicza zainteresowało. Z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kultura

Data:

14.04.1974

Realizacje repertuarowe