EN

1.03.1984 Wersja do druku

Aczkolwiek, to przecież

Śmiać się można gorzko, groźnie, szyderczo, przypochlebnie i jeszcze na wiele innych sposobów. Śmiać się można, kiedy źle się dzieje, kiedy chce się zapomnieć o codzienności, mimo codzienności. Najrzadziej słyszy się śmiech taki, który atakuje sprawy poważne, w nie mierzy i w nie trafia. Taki, co nie doszukując się w głupocie głębi, nazywa absurd absurdem, a kłamstwo kłamstwem. Śmiech obronny. Śmiech, którego siła tkwi w odwoływaniu się do wartości podstawowych; w zestawieniu z nimi przedmiot kpiny kompromituje się sam. Dawno, dawno temu, przed wojna, grano polskie sztuki tego typu śmiechem przepełnione. Ludzie szli do teatru czy kabaretu i oglądali od drugiej strony to, o czym rano czytali w gazetach. Może wychodzili zdrowsi, może nie, ale w każdym razie czekały na nich takie sztuki - pełniące funkcję soli trzeźwiących. Należał do nich wodewil satyryczno-polityczny Tuwima i Hemara, Kariera Alfa Omegi, którego prapremiera odbyła się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aczkolwiek, to przecież

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 3

Autor:

Joanna Godlewska

Data:

01.03.1984

Realizacje repertuarowe