EN

27.05.2011 Wersja do druku

Dzień z życia aktora

- Mam 49 lat, ale przypomina mi o tym tylko żona - śmieje się MICHAŁ JANICKI, najpierw absolwent Technikum Weterynaryjnego, a potem Studium Wokalno - Aktorskiego w Gdyni, dziś aktor Teatru Polskiego w Szczecinie.

- Lubię poniedziałki -zwierza się jeden z najbardziej lubianych w Szczecinie aktorów. - To dzień wolny od spektakli i prób. Gdy aktor jest bardzo zajęty, jeden dzień odpoczynku nie wystarcza. Choć często musi. Jak ten dzień wykorzystuje Michał Janicki? Śpi do późna, ale czuwa od 6 - Wstaję jak zawsze, około dziewiątej trzydzieści rano -powiada. - Jak wielu aktorów, jestem nocnym Markiem. Późno kładę się do łóżka, więc także późno wstaję. Choć zawsze wraz z żoną Zofią od szóstej rano czuwamy, żeby wstać na czas i nie spóźnić się na próbę, która zaczyna się o dziesiątej. Janicki jest wszechstronnym aktorem. Gra w dramatach, komediach i farsach. Za wiele swoich kreacji otrzymał nagrodę Bursztynowego Pierścienia. Na scenie bywał księciem, sędzią, prokuratorem, kompozytorem, księdzem. Imponująca postura aktora niejako predestynuje go do ról osób przyodzianych w mundur lub inny "urzędowy" strój. Publiczność najczęściej śm

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kabel jest zawsze ze mną

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Szczeciński nr 122

Autor:

Ewa Koszur

Data:

27.05.2011