EN

28.02.1991 Wersja do druku

Cieszmy się!

Padobno Hemitr napisał "Fir­mę" w ciągu sześciu dni. Dla Jaracza i Modzelewskiej. W trójkę założyli w 1933 roku "Nową Komedię" i właśnie "Firma" była inauguracyjną premierą. Dowcipna, zaprawiona szczyptą goryczy sztuka o ro­mansie poznańskiego kupca i aktorki ściągnęła sporo publicz­ności. Ale krytyce się nie podo­bała. Jaracza, owszem; chwalo­no, ubolewając zarazem, ze marnuje talent w kiepskiej ko­medyjce. "Dynamitu nie używa się do łupania orzechów", napo­minał "Kurier Poranny". Dzisiaj pogardzany Hemarowy "orzech" wydaje się istną pe­rełką repertuarową. Na deskach "Ateneom" broni się znakomicie. Żywym, błyskotliwym dia­logiem, drwiną obyczajową. "Firmę" wyreżyserowano dys­kretnie, zagrano sprawnie - i to wystarcza, by wzbudzić na widowni niekłamane zadowole­nie. Kształt komedii uległ pew­nym zmianom, ponieważ orygi­nał zaginął, zachował się tylko angielski przekład, który na powrót spolszczył Aleksander Bardini.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cieszmy się!

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 50

Autor:

Wanda Zwinogrodzka

Data:

28.02.1991

Realizacje repertuarowe