"Ptaki" Arystofanesa mają już bardzo bogatą tradycję we współczesnym polskim teatrze i właściwie są jedną z niewielu sztuk z repertuaru starożytności, które przetrwały do dziś "w dobrej formie". Dzieje się tak dlatego, że jest to sztuka o walorach ponadhistorycznych, dziać się może zawsze i wszędzie. W Teatrze Powszechnym, który wystawił obecnie komedię Arystofanesa, tę jej ponadczasowość i nieprzemijającą aktualność symbolizuje zawieszona nad sceną makieta Pałacu Kultury. To zresztą jedyny chyba symbol tak jednoznaczny. Nie ma tu na szczęście łatwego epatowania aluzjami i kabaretowego "mrugania do widza". Ryszard Major (znany dotąd jako reżyser w teatrach studenckich) unikając tych płycizn, nadał przedstawieniu tempo i rozmach, wspomagany przez scenografa Jana Banuchę, który wybudował na scenie bardzo piękne ptasie królestwo. Historia dwóch ateńskich prostaczków, zmęczonych życiem wśród ludzi i rozzłoszczonych postępkami bogó
Tytuł oryginalny
Udane "Ptaki"
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Ludowy nr 58