Zimny w odcieniu kartonik i tekst: "Zespół Teatru Powszechnego, w imieniu Arystofanesa i własnym, zaprasza serdecznie na "Ptaki". Tożsamość zapraszających zaświadcza wesołe piórko ptasie wpięte do druczku, w podobnym stylu bibliofilskie posłania skierował kiedyś Adam Mauersberger do miłośników jego wystaw-happeningów w Muzeum Literatury w Warszawie. Taką tradycję estetycznych druków teatralnych stworzył Zygmunt Hubner, gdy dyrektorował w Starym Teatrze w Krakowie. Mimo że pomyślał o tym i na Pradze. W imieniu Arystofanesa? - Po 2389 latach od prapremiery "Ptaków" w Atenach, w ramach wiosennych Wielkich Dionizji? Jeżeli w Teatrze Powszechnym odnajdujemy Arystofanesa, który się scenicznie nie zestarzał, to zasługa biologicznej i artystycznej młodości zespołu realizatorskiego oraz przekładu Artura Sandauera. Dzieje polskich przykładów Arystofanesa, i jego pierwszych u nas premier, liczą lat sto. Najczęściej tłumaczyli go filologowie klasyczni. G
Tytuł oryginalny
Dionizje w Powszechnym
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 58